Marta Ormaniec
Marta Ormaniec – aktorka, góralka, absolwentka wrocławskiej szkoły teatralnej, kocha swój zawód za możliwość metamorfoz, pracuje w Polsce i za granicą jako aktorka i kaskaderka, uwielbia dalekie podróże, szczególnie umiłowała sobie Azję, lubi sport, pole dance, jazdę konną, nurkowanie, wszelkie wyzwania sportowe, marzy o roli w filmie kostiumowym, dużo czyta, głównie książki o tematyce przedwojennej, najlepiej przełom XIX i XX wieku, wolny czas spędza w lesie, na spacerach albo w górach razem ze swoim psem, ma głowę pełną myśli, które niczym domino łączy i spisuje tworząc scenariusze.
Social media:
https://www.instagram.com/marta_ormaniec/
https://www.facebook.com/martaormaniecofficial
Posłuchaj całej rozmowy na Spotity:
Feminatywy #6 O aktorstwie, pasji, wytrwałości i zdrowej głowie – Marta Ormaniec – fragmenty
“Aktor to nie tylko teatr, to nie tylko film, to również instruktor, nauczyciel, oczywiście lektor. Możliwości bycia aktorem jest wiele. Pytanie, co kto lubi i gdzie odnajdzie swoją drogę.”
„Ja mam taki głos. Ja mam takie piegi. Ja tak wyglądam. Taką mam mimikę i to też forma pracy mojej do zaakceptowania, że takie właśnie mam warunki i czy mnie chcecie, a nie, że ja się mam teraz zmieniać pod dyktando czyjeś, żeby komuś pokazać, że jestem wartościową osobą.”
„Jako aktorzy jesteśmy bardzo wrażliwi i czasem wystarczy jedno słowo, takie, że nasze domino wewnętrzne jest rozwalone.”
“Przez długie lata nie potrafiłam się rozpłakać. Miałam taką barierę z płaczem i chyba mój pierwszy prawdziwy płacz wypłynął, puściły emocje prawdziwe, jak zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że się dostałam [do szkoły teatralnej].”
“Nie lubię grać w swoich ubraniach, ponieważ się wtedy czuję sobą. Mogę chodzić nawet w każdej osoby ubraniach, totalnie, bo wtedy wiem, że buduję jakąś postać i później jak sobie to ściągam, to nawet ściągam z siebie tę postać. To jest moje wyjście kolejne.”
“Przede wszystkim jestem typem sportowca, więc lubię ten ruch, lubię chodzić po górach, lubię jeździć w moje rodzinne strony i to mnie napędza i odpoczywam mega. Łapię dystans. To też polecam każdemu, w każdej branży, ale aktorskiej szczególnie, żeby łapać takie rzeczy, bo dla mnie na przykład góry, to jak wchodzę na szczyt i widzę ogrom, mam taki nagle „ok, respect”, teraz chodzę do siebie.”
“Wielu też obsadowców mówi, że fajnie mieć jakiś backup, żeby sobie też myśleć otwarcie o tym, że to nie jest nic złego, jak dzisiaj nie grasz, bo może za chwilę przyjść dla ciebie szansa. ”